
I tak zostałam właścicielką kota. Na początku kot był wystraszony, niepewny i strasznie płochliwy. Drogę zniosła dobrze ale dużo miauczała i próbowała wyjść. Ale zniosła podróż bardzo dobrze. W domu zastanawiałam się jak to będzie z Szastą ? Fudżi traktowała jak swoje małe, no i wychowała ona jej kotki. Dałam powąchać Szaście w transporterze kota i zaczęła się dzika radość ! Szasta chciała się przywitać i bawić. Kot poszedł w długą a Szasta rozczarowana. I tutaj zaczyna się z górki. Jednym słowem kot był wycofany.
Kot z dnia na dzień zmieniał się. Raz cofaliśmy się do punktu wyjścia a raz byliśmy trzy korki w przód. Nie mogłam zrozumieć jak kot może być tak wycofany. Przy niej nic na siłę nie można było robić, dopiero jak ona miała na to ochotę i dzień można z nią było się oswajać. Najlepszym naszym przełomem było to jak zaczęła jeść suszone fileciki z ręki i obok mnie. Nigdy Iva nie podeszła blisko mnie czy kogoś z domu. Dała się nawet pogłaskać I w tym czasie zaczęła siedzieć u mnie na łóżku, przychodziła do pogłaskania posiedziała i szła. Gdy wstawałam uciekała- bała się. Ten stan utrzymywał się baaardzo długo ale czas leżenia był dłuższy, odległość między mną a kotem zmniejszała się. Już mogłam z nią poleżeć, pogłaskać ją i prawie dać jej całusa w czółko. To był krok w przód i to wielki.
Ten stan trwał, aż do kolejnego przełomu gdy Iva dała się głaskać jak stała, gdy siedziała na krześle, można było ją pogłaskać, bez próby ucieczki. Już zaczęłam próby brania na ręce. Chodź nie lubi tego ale dla lepszego efektu brałam ją i głaskałam. Nie uciekała jak dawało się jej jeść, zaczęła wołać i pokazywać jedzenie. Kot zaczął normalnie żyć. Gdy wszyscy siedzieliśmy w pokoju Iva dołączała do nas i siedziała na fotelu lub obok psa. Mogłam popatrzeć jak kot zaczepia Szastę i ucieka i na odwrót. Zaczęły się wskakiwania na kolana i spania na nich. To po prostu był sukces.
Oswojenie kota zajęło mi 3 lata. W ciągu trzech lat Iva zmieniła się o 360 stopni. W tej chwili jest ona przytulanką. Przyjdzie przed spaniem do mnie i kładzie się obok i domaga się pieszczoch. Śpi koło mnie, a nawet i na mnie potrafi sobie przysnąć. Z psem bawi się jak nigdy i broni go np. gdy krzyknę na Szastę to kot chodzi ze wzrokiem mordercy, albo jak się z nią bawię, kot mnie atakuje bo myśli że robię krzywdę psu. Potrafi miauczeć mamie żeby dała jej jeść a nawet pogryzie w policzek bo pora na jedzenie. Potrafi robić coś na złość jeśli czegoś jej się nie pozwoli albo przerwie jej się dobrą zabawę np. zakopanie się w ubraniach w szafie :) Lubi się myć nawet ale te pierwsze chwile do mycia są straszne.
Wspólne spacery :) |
Teraz w domu rządzi kot :D |
Trochę relaksu - masaż kota dla psa :) |
Spacery :) |
Gratulacje. Daliście tej kotce nowe życie.
OdpowiedzUsuńPS Ona jest piękna.
Pozdrawiamy J&J
Iva miała szczęście że trafiła na Ciebie <3
OdpowiedzUsuńdaisysportingyork.blogspot.com
Gratuluje postępów. Widać, że Iva dobrze trafiła :) Bardzo spodobały mi się jej niebieskie oczyska - po prostu rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
bialymaltan.blogspot.com
Brawo! :)
OdpowiedzUsuńPS Prześliczna jest! <3