sobota, 10 lutego 2018

Top 5 ulubionych ras

Taki post jest obowiązkowy na blogu ! Kiedyś uważałam, że jest to takie sobie. Na co komu wiedzieć jakie psy lubię. Ale jakoś przez właśnie posty poznajemy się. Można załapać wspólny temat i już masz +1 do znajomego o podobnych zainteresowaniach ! :)
Na poprzednim blogu również takie coś napisałam i było top 10, teraz skróciłam tą listę do top 5 i moim zdaniem te pięć jak najbardziej wystarczy do napisania. A wiem, że podobają Wam się takie posty ^^ 


1. Grzywacz Chiński
Jest to moje numer jeden ! Wielkie marzenie ! Teraz to już chyba totalna mania na tą rasę. Mogę patrzeć się godzinami na zdjęcia, filmiki. Tak jak wcześniej, tak, to już jest maniactwo. Sprawdzają się w psich sportach. Są uparte ale kochane i delikatne. Rok temu na wakacje na wystawie wygłaskałam jednego psiaka Granda. Zafascynował mnie jeszcze bardziej do tej rasy. Mogę mówić godzinami o nich, wpatrywać się w zdjęcia i robić maślane oczy. 
Grand z Grzywkomanii 
2. Welsh Corgi Pembroke
Kto nie poleci na tą słodką pupeczkę <3. Chodź nie przepadam za niskopodłogowcami to Corgi mają w sobie to coś co w nich mnie urzekło czyt. pupka. Ich charakter jest bardzo podobny do charakteru goldeniastych. No i mają prześwietny tyłeczek ^^ Ale prócz tyłeczka, zadziwia mnie to że kiedyś był wykorzystywane do zaganiania bydła. Jeśli się mylę to mnie poprawcie :) 
źródło: pinterest
3. Mastif Tybetański
Nie przepadałam za nimi, były zbyt masywne. Ale... ale rok temu na wystawie poznałam kilkanaście psów tej rasy i były przesympatyczne. Od szczeniaczka po dorosłe wielgaśne psiaki ! Wyglądałam przy nich naprawdę malutka. Są bardzo nieufne ale przy właścicielu są prawdziwymi misiami. Jeden nawet był strasznym tulaskiem i non stop pchał się do przytulania i głaskania. Z racji tego, że w przyszłości chce mieć zwierzęta hodowlane a mastify to idealne psy stróżujące i co do czego psy rodzinne to czemu nie mieć takiego misia. Sam ich widok czuć respekt. I ta al'a grzywa ! 

4. Pudel miniaturowy
Pamiętam że jako dziecko pragnęłam mieć baranka czyt. pudla. Zobaczyłam go na animal planet albo gdzieś na tych kanałach. Ponad godzinny program o pudlach! Wiecie, wielkie oczy i CHCE GO! Im starsza tym zaczęłam interesować się psami, a mając Szastę wpadłam w wir psiarskiego życia. Na jakiś odstąpiłam od pudlowatych. Przerażała mnie pielęgnacja ich szaty, dalej mnie przeraża. Ale mam słabość do tej rasy i zapewne kiedyś przez próg mych drzwi przejdzie baranek.
źródło: pinterest

5. Wilczak Czechosłowacki
Totalna przepaść ! Masz wilczaka, masz wesoło. Bardziej niezależnej rasy od człowieka nie widziałam, chodź zdarzają się sztuki gdzie właściciel jest na pierwszym planie. Przepięknie wyglądają, ale mają też przepiękny charakter. Ciche marzenie które schodzi na dalszy plan, tak jakoś może za parę lat. Wiem, że nie jestem gotowa na takiego osobnika, póki co. Robią spore wrażenie. Pierwsza myśl: WILK. Z daleka nie widać chyba różnicy :)





Mogłabym dodać jeszcze kilka albo kilkanaście. Ale to taka aktualna piątką. Kiedyś różniła się ta lista, zdecydowanie. Kiedyś sympatyzowałam duże psy, teraz stawiam na te mniejsze. Ale za wiele się nie zmieniło.
Zapraszam Was na instagrama: nattnes  <---- jestem tam bardziej aktywna niż na blogu czy na fanpage'u. Codziennie dodaje zdjęcia albo filmiki Szasty i Ivy. Więc, jeśli macie ochotę to obserwujcie ! :D 

5 komentarzy:

  1. Aha, czyli już wiadomo - Twój przyszły pies to grzywacz chiński! Zdradziłaś wszystko :D. Akurat tej rasy nie lubię :P.
    U mnie numerem jeden jest tajemnicza rasa, zdradzę za 3-4 lata. Kilka osób już wie.
    Poza tym oczywiście bernardyny, nowofundlandy, ogólnie wszystkie takie wielgaśne psy, kocham je :D. Ostatnio mocno fascynują mnie koolie, jedyna hodowla w Polsce tej rasy jest położona 11 km ode mnie, niedługo idę na trening frisbee i obedience właśnie z nimi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś przeplatała się informacja że grzywka to będzie drugi pies :) Więc kto czyta bloga to pewnie wie już dawno :D
    Koolie bardzo mi się podoba ! Gdzieś tam rozmyślam sobie o tej rasie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie moja top 5 też przeszła małe przemiany. Może to i dobrze, bo jestem bardziej świadoma tego jakiego chcę mieć psa. Z twoich ulubionych najbardziej odpowiada mi pudel jednak tak na prawdę nie chciałabym go mieć :D
    Pozdrawiamy, nasz blog!

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbliżej moich upodobań byłby pudel miniaturowy. Grzywki też mi się podobają, ale raczej z charakteru niż urody.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mojego ulubieńca nie ma na twojej liście. Moja mama mówiła, że od dziecka podobały mi się samojedy https://johndog.pl/blog/rasy/samojed/. O dziwo na przestrzeni lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Za kilka miesięcy ta mała, biała kuleczka ze mną zamieszka!

    OdpowiedzUsuń

Każdy nowy czytelnik i komentarz to duża motywacja do dalszego pisania :)